KLUB SPORTOWY "STAL GORZÓW"

Opis głównych działań

W sezonie 2022 ostateczne doprowadzono do zaciśnięcia współpracy pomiędzy Zarządem Stali Gorzów a GUKS Speedway Wawrów poprzez podpisanie umowy partnerskiej – szkoleniowej zgodnej z wymogami regulaminowymi Polskiego Związku Motorowego oraz Ekstraligi Żużlowej. Kształcenie przyszłych żużlowców to codzienna systematyczna i ciężka praca trenerów, która podtrzymuje ciągłość szkolenia. W związku z powyższym zakończony sezon przyniósł nam aż pięć nowych licencji żużlowych tj. cztery licencje w kategorii 250 cc tj. Denis Andrzejczak, Mikołaj Krok, Dominik Baryłka, Filip Bęczkowski oraz jedną licencje w kategorii 125 cc William Forstner. Na koniec należy również podkreślić wielkie wydarzenie sportowe jakim były bez wątpienia zawody z cyklu Speedway Grand Prix w Naszym Mieście. Decyzja o podpisaniu umowy na organizacje turnieju udowodniła nam wszystkim jak ważna jest to impreza i jak bardzo mocno umacnia markę Miasta oraz Klubu na mapie żużlowego Świata. Stal Gorzów przystępowała do sezonu 2022 z jasno określonym celem - zdobyciem tytułu Drużynowego Mistrza Polski, które byłoby znakomitym zwieńczeniem jubileuszu 75-lecia klubu. Duże nadzieje wiązano z Patrickiem Hansenem, którego pozyskano na pozycję U-24 oraz Oskarem Paluchem, który od czerwca zasilił formację juniorską „żółto-niebieskich”. Duńczyk nie do końca sprostał pokładanym w nim nadziejom i poza paroma udanymi występami prezentował się znacznie poniżej oczekiwań. Ciężar walki spoczywał głównie na czwórce seniorów, którzy ciągnęli wynik drużyny. Tegoroczny sezon nie oszczędzał gorzowskiego zespołu, który borykał się z licznymi kontuzjami. Z powodu urazów odniesionych na torze pauzowali niemal wszyscy zawodnicy z podstawowego składu Stali z wyjątkiem Bartosza Zmarzlika i wspomnianego już Patricka Hansena. W rundzie zasadniczej gorzowianie odnieśli osiem zwycięstw, w tym dwa na wyjeździe, oraz ponieśli sześć porażek. Do fazy play-off awansowali z wysokiego trzeciego miejsca, a ich rywalem w ćwierćfinale był toruński Apator. Do Grodu Kopernika Stal Gorzów pojechała w mocno okrojonym składzie – bez dwóch liderów i podstawowego juniora. Cała drużyna wspięła się na wyżyny swoich umiejętności i mimo dużego osłabienia postawiła mocny opór gospodarzom, którzy przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść dopiero w ostatnim wyścigu. Na rewanż w Gorzowie do ścigania powrócili już Martin Vaculik i Oskar Paluch. Dwunastopunktowa wygrana na „Jancarzu” premiowała Stal do półfinału. Jednak to, co Stalowcy zrobili w Częstochowie podczas półfinału to był prawdziwy majstersztyk. Po słabym pierwszym spotkaniu na torze w Gorzowie, gdzie zaledwie zremisowali z Włókniarzem, podopieczni trenera Stanisława Chomskiego udali się pod Jasną Górę skazani na porażkę, gdyż siła rażenia osłabionej Stali była zdecydowanie mniejsza niż częstochowian. Jednak wielka determinacja i ogromna wola zwycięstwa poniosły Stal Gorzów po awans do wielkiego finału najlepszej żużlowej ligi świata.